piątek, 8 lipca 2016

Strażniczka książek - Mechthild Gläser

Niezwykła przygoda w świecie książek… 
Podróżować na grzbiecie Shere Khana przez „Księgę dżungli”, u boku Werthera Goethego walczyć z czarownicami z Makbeta, a wraz z Elisabeth Bennet wzdychać do Mr. Darcy’ego… Amy nie myślała, że kiedyś będzie tak blisko bohaterów swoich ulubionych książek, że będzie umiała tak głęboko zanurzyć się w każdą z opowieści, o przeżywaniu których niejednokrotnie marzyła, pochłaniając je jednym tchem. Teraz z zapałem korzysta ze swojej nowej umiejętności – aż okazuje się, że w świecie literatury panuje kompletny chaos i nic nie jest takie, jakie być powinno.

Już sam pomysł dla mnie jest kapitalny! Spotkać się ze swoim ulubionym bohaterem, spędzić z nim kilka godzin i nawet przeżyć razem przygody, o których się śniło tylko po nocach! Chyba każdy z nas kiedyś o tym marzył. A nasza Amy właśnie otrzymała taką szansę i musi nauczyć się funkcjonować w nowym świecie, no i oczywiście rozwikłać zagadkę całego panującego tam zamieszania. Ale tajemnice, które powoli odkrywamy, nie dotyczą jedynie literatury, ale również życia realnego naszej bohaterki, ponieważ jej rodzina i bliscy mają niejedno do ukrycia. No i oczywiście w czasie tej przygody towarzyszy nam od groma postaci książkowych z naszego dzieciństwa lub młodości, jak dajmy na to Alicja z Krainy Czarów lub chociażby młody Werter. 

"Strażniczka książek" jest raczej pozycją niezobowiązującą i nie nastawiałabym się na nic nadzwyczajnego. Fakt, spędza się z nią wspaniałe i naprawdę przyjemne chwile, a cała historia świetnie oddziałuje na wyobraźnie i posiada swoje mocniejsze momenty (jak dajmy na to zakończenie, którego nic nie zapowiada i jest ogromnym zaskoczeniem), to jednak nadal jest to tylko miłe czytadło kierowane głównie ku młodym, przy którym nie trzeba się wysilać i można sobie chwilę odpocząć. Oczywiście ma swoje wady, przykładowo słabiej zarysowani bohaterowie, naiwność pewnych sytuacji czy nieskomplikowana kreacja świata, ale da się to spokojnie zignorować. Mechthild Gläser formuje płynne opisy za to lżejszym okiem należy spojrzeć na dialogi. Tworzy klimat baśniowy, w którym łatwo się zatracić. 

Ogólnie rzecz biorąc, ze "Strażniczką książek" spędziłam bardzo miłe chwile i myślę, że wiele osób podejdzie i powinno do niej podejść ze względu na ogromny sentyment do bohaterów z naszego dzieciństwa. To czarująca podróż do przeszłości i obiecuje dobrą zabawę. 

3 komentarze:

  1. Bardzo chcę to przeczytać! Jak tylko usłyszałam, że taki tytuł niebawem zostanie wydany, wiedziałam, że muszę to przeczytać. Ile razy wyobrażałam sobie, że bohaterowie moich ulubionych książek żyją i spędzają ze mną choć chwilę - oddałabym za to chyba wszystko. Pominę tych słabo zarysowanych bohaterów czy naiwność, dla takiej książki chyba warto.
    Pozdrawiam cieplutko :)
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow książka wydaje się fantastyczna! Również uwielbiam postacie takie same jak bohaterka. Musze przeczytać i to już, mimo tych małych minusów. Myślę, że to będzie fantastyczna zabawa.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak niebanalną książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń