czwartek, 21 września 2017

Teatr węży. Tom 1. Dwie karty - Agnieszka Hałas

Wkraczacie w świat Zmroczy – przesycony magią, posępny i fascynujący.
Srebrni magowie bezlitośnie ścigają wyznawców czarnej magii, uznanej za skażoną. Demony z Otchłani przybierają ludzką postać i przenikają do świata śmiertelników... W Shan Vaola nad Zatoką Snów pojawia się na wpół obłąkany człowiek z twarzą pociętą bliznami, który pamięta jedynie urywki ze swej przeszłości. W tunelach podziemnego świata żywiołaków i chowańców, ifrytów i homunkulusów, żebraków i przestępców, stopniowo odkrywa swoje magiczne talenty.

Polska fantastyka jest za mało popularna, szczególnie że można u nas znaleźć kilka naprawdę dobrych perełek. Trylogia "Teatr węży" należy do tych niedocenionych, a szkoda, bo ma się czym pochwalić.


"Dwie karty" może pochwalić się wyjątkowym światem, unikalnym na swój sposób. Agnieszka Hałas zaprasza nas do Zmroczy, skąd bogowie odeszli setki lat temu, a równowaga utrzymana pomiędzy światami jest coraz bardziej zachwiana. Na jej straży stoją Srebrni magowie oraz stworzone przez nich golemy pełniące funkcje straży. Pojawia się tez Otchłań i demony. To wszystko tworzy naprawdę interesującą całość, z przyjemnością brnie się dalej. Autorka jednak nie przedstawia zbyt dokładnie świata Zmroczy, według mnie podała tyle, by zaintrygować i pokazać, że ma on o wiele więcej do zaoferowania, ale resztę zostawiła na później. U mnie pozostawiło to pewien niedosyt i chciałabym więcej. W zamian Hałas skupiła szczególną uwagę na przedstawienie Podziemi, podziemnych tunelów, gdzie żyją społeczne wyrzutki, ludzie i stworzenia spoza marginesu. A że jest to miejsce ciemne i ponure, historia również przyjmuje te cechy. W tle pobrzmiewają echa brudu, biedy oraz chorób, jest tu śmierć i szaleństwo. Tworzy to bardzo fajny, ponury klimat.

Troszeczkę słabiej wypada fabuła. Nie jest ona górnolotna ani monstrualna, intrygi oraz zagrożenia nie są przedstawione w tak poważny sposób, w jaki bym chciała. Opisane są zwięźle, kończą się zdecydowanie za szybko, czyli najzwyczajniej brakło tu porządnego rozwinięcia, które wniosłoby ze sobą napięcie. Dlatego też nie czułam żadnego niebezpieczeństwa, jakie prawdopodobnie powinnam. No i jeszcze to skakanie pomiędzy bohaterami tworzące miejscami coś na kształt opowiadań.  Czym jednak nadrabia autorka? Tym, że nic tu nie jest jasne i proste. Co jakiś czas pojawiają się nowe wątki rozbudowujące fabułę, wprowadzające nowe niewiadome i wciągające czytelnika coraz bardziej w tę historię. Agnieszka Hałas stopniowo ją rozkręcała, a ja przepadłam w niej całkowicie.

Bohaterowie też niczego sobie. Nie nazwałabym ich pełnokrwistymi, aczkolwiek wykreowano ich umiejętnie, niektórych w sposób niejednoznaczny, dzięki czemu intrygują i czyta się o nich z nieskrywaną przyjemnością. Szczególnie, że sam koniec zapowiada poszerzenie palety postaci.

Cóż mogę powiedzieć? Jako debiut "Dwie karty" plasuje się bardzo wysoko. Wiadomo, jest tu kilka niedociągnięć, ale historia posiada cechy zapowiadające świat przynajmniej interesujący i wciągający, fabułę obiecującą w przyszłości coś większego, no i ciekawych bohaterów. Z czystym sumieniem polecam i mam nadzieję, że cykl stanie się u nas bardziej znany, bo naprawdę na to zasługuje.

6 komentarzy:

  1. Nie jestem fanką takiej literatury, ale cieszę się, że co raz więcej polskich autorów decyduje się na pisanie fantastyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to całkiem dobrej fantastyki :) szkoda tylko że tak mało znanej ;-;

      Usuń
  2. Póki co polska fantastyka kojarzyła mi się tylko z... fantastyką. Dobrze, że i nasi autorzy zaczynają pisać w tym gatunku, pozdrawiam Asia z ucztadladuszy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, ze mamy coraz więcej rodzimych autorow, tylko szkoda że niektórzy są tak słabo znani. Agnieszka Hałas i jej trylogia Teatr węży zasługuje na większą popularność...

      Usuń
  3. Niedawno miałam okazję poznać tę książkę i jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem :-) Ma wyjątkowy klimat.Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło wiedziec, ze nie tylko mnie tak pozytywnie zaskoczyła t Książka :) No i klimat wspaniały, faktycznie, taki ponury i ciezki.
      Z niecierpliwością czekam na kolejną cześć.

      Usuń