wtorek, 8 grudnia 2015

Księga Wyzwań Dasha i Lily - Rachel Cohn, David Levithan

„W środku znajdziesz wskazówki. Jeśli chcesz je poznać, przewróć stronę. Jeśli nie – proszę, odłóż notatnik na półkę”. Zainspirowana przez szczęśliwie zakochanego brata, szesnastoletnia Lily zostawia czerwony notatnik pełen wyzwań na ulubionej półce w swojej ulubionej księgarni. Notes czeka na odpowiedniego chłopaka, który odważy się podjąć grę. Ciekawski, ironiczny, lekko cyniczny Dash nie boi się zagadek - Księga Wyzwań staje się dla niego odskocznią od codzienności, której nieświadomie szukał. Dash i Lily urządzają podchody na wielką skalę - szukają notesu (i siebie) po całym Manhattanie. Podczas gry zaczyna rodzić się uczucie. Tylko czy na żywo zrobią na sobie równie dobre wrażenie, co na papierze? To może okazać się największym wyzwaniem...

Cześć czytelników pewnie słyszała o Rachel Cohn ("Beta") albo Davidzie Levithanie ("Każdego dnia", "Will Grayson, Will Grayson"). Warto jednak wiedzieć, że piszą oni również w duecie i spod ich wspólnego pióra wyszło już kilka dzieł, a "Księga Wyzwań Dasha i Lily" jest ich pierwszą wspólną pracą wydaną w Polsce.


Tej książki nie da się jednoznacznie opisać. Historia, która z pozoru mogłaby się wydawać banalna i prosta, została ukazana z niezwykłą dla siebie głębią i wciąga jak mało która. Lekka i delikatna, nie została jednak pozbawiona nutki goryczy i melancholii. Śledząc kolejne wyzwania, które swoją drogą były niezwykle pomysłowe, możemy poczuć świąteczny nastrój, który idealnie wkomponowuje się i tworzy subtelny klimat powieści.

Losy bohaterów, jakżeby inaczej, śledzimy z dwóch perspektyw i muszę powiedzieć, że równie dobrze czytało mi się zarówno z punktu widzenia Dasha jak i Lily. Ci bohaterowie są tak żywi i posiadają tak barwne i jednocześnie tak bardzo różne charaktery, że ciężko ich nie polubić i nie kibicować ich wspólnym podchodom. Dash preferuje samotność i czuć w nim pewną mieszankę nadziei i melancholii, Lily zaś boi się odseparowania, a jej radość życia i ekscentryczność wręcz biją z jej rozdziałów. Razem z pozostałymi bohaterami, takimi jak Boomer czy ciocia Ida tworzą rozbrajający miszmasz, któremu trudno odmówić uroku.

Historię Lily i Dasha nie można nazwać realistyczną. Niektóre wydarzenia były zbyt naciąganie i nieprawdopodobne, ale nieszczególnie mi to przeszkadzało i naprawdę cudownie było zatracić się w prawie że bajkowej atmosferze. Nie spodobała mi się chemia między bohaterami, a raczej jej brak. Niby coś tam się działo, jednak niełatwo było mi to sklasyfikować. Poza tym jeśli mam się już czepiać, to mogłabym wspomnieć o języku i wypowiedziach bohaterów, które trochę odbiegały od ich wieku i były dla nich zdecydowanie zbyt inteligentne i lekko nierealne.

Podsumowując, "Księga Wyzwań Dasha i Lily" to piękna i urocza opowieść, która z pewnością urzeknie wiele czytelniczek swą romantycznością i pewną dozą delikatności. Polecam ją nie tylko ze względu na zbliżający się świąteczny okres, kiedy to możemy zatracić się cieple tej historii i zyskać nadzieję, że marzenia jednak mogą się spełniać. Ja z pewnością sięgnę jeszcze po kolejne powieści pióra dwójki tych autorów. 

9 komentarzy:

  1. Pomimo, że - jak piszesz - momentami jest nierealistyczna, to w jeżeli chodzi o książkę świąteczną trochę biorę na bok moje jakże wygórowane na co dzień oczekiwania, co do książki. Żałuję trochę, że to jej nie kupiłam - ostatecznie w tych klimatach zdecydowałam się na Siedem życzeń. Ale Księgę wyzwań też chętnie przeczytam. Jak nie w tym roku, to w następnym :)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam sięgać po takie książki właśnie w okresie świątecznym, więc na pewno dopiszę sobie ten tytuł do mojej listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię styl pisania Davida Levithana i książka czeka na półce na swoją kolej. Przeczytam ją zaraz po Podaruj mi miłośc :)
    Pozdrawiam,
    isareadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ochotę zapoznać się z tą książką, mimo iż wskazujesz jej pewne niedociągnięcia. Zaciekawił mnie jej opis, od kiedy tylko zobaczyłam ją w listopadowych zapowiedziach. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam dużo gorszą opinię - według mnie autorzy zbyt bardzo starali się nadać tej książce wartość rzucając cytatami i głębokimi przemyśleniami.

    bookocholic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O Autorach nie słyszałam, ale recenzja skłania mnie by sięgnąć po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale nie mam jakiejś wielkiej ochoty, aby po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo interesująco, książka wydaje się idealna M święta! Może przeczytam, ale to nic pewnego. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  9. Po raz kolejny spotykam się z tą książką:)... może kiedyś się skuszę;)
    Pozdrawiam books--my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń